piątek, 5 grudnia 2008

"Witchcraft for Tomorrow" Doreen Valiente

W dzisiejszych czasach palącą stała się potrzeba znalezienia nowego sposobu na życie. W końcu zaczęło do nas docierać, że stajemy się realnym zagrożeniem nie tylko dla ludzkości ale i wszystkich pozostałych istot na tej planecie. Żądza, ignorancja i mściwość, buddyjskie Trzy Ognie, zaczęły doprowadzać ten świat do ruiny.

Wraz z odkryciami postępującej nauki zaczęliśmy patrzeć na naturę inaczej. Pojawiła się możliwość by ujrzeć naszą Ziemię z kosmosu - niesamowicie piękną, wielki klejnot zawieszony w przestrzeni, otoczoną chmurami mandalę - unię wody, lądu i nieba. Widok cudowny i budzący cześć...
Wiemy dziś także, że materia i energia to pojęcia zamienne, a trójwymiarowy świat jaki postrzegamy dookoła to energia manifestująca się w widzialnej dla nas formie.
Magiczne tradycje zarówno ze Wschodu jak i z Zachodu głosiły tę prawdę od stuleci - dziś otrzymujemy jej naukowe potwierdzenie.
Czym jest ta energia? Co ją podtrzymuje? Jakie jest jej źródło? Czym w istocie może ona być jeśli nie Boskim Istnieniem?
[...]
Naszą podstawą jest Boskie Istnienie Wszechświata. Dotarcie do niego nie jest jednak możliwe poprzez te wszystkie dogmaty będące dziełem człowieka, a jedynie przez naturę, której nie stworzyli ludzie. Wszystkie święte księgi i natchnione pisma tego świata napisane zostały ręką ludzką - boskim autorstwem szczyci się jedynie księga natury.

*

Today, we have an urgent need to find a new way of living, a new outlook on life, because man has at last become capable, literally, of destroying not only himself, but all life on this planet. What Buddhism calls the three fires, greed, wrath and ignorance, could burn up the world.

With this new scientific capacity, however, has come a new relevation of nature. For the first time, we have seen our earth as it looks from space, incredibly beautiful, like a great jewel, a cloud-wrapped mandala, a harmony of water, land and sky; a sight wondrous and awe-inspiring. We know, too, that matter and energy are interchangeable terms; that everything we see around us is energy, manifesting in such a way that we perceive it as the three-dimensional world. Occult philosophy of both east and west maintained this for ages; now science says it. What is this energy? What sustains it? What is its source? What, indeed, can it be, but the One Divine Life?
[...]
Our base is the Divine Life of the universe. Our means of keeping in touch with it cannot be trough any man-made dogma, but trough nature, which man did not make. Men's hands wrote all the holy books and sacred scriptures; only the book of nature was written by divinity.